Wchodzimy w Nowy Rok. Życzenia i relacja ze Szczawnicy
Kochani Czytelnicy, Czytelniczki, Blogerzy i Blogerki
Na początku bardzo dziękuję za Waszą obecność tutaj i składam najserdeczniejsze życzenia Noworoczne :
Dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, pokoju w sercu i słońca na co dzień, co by rozjaśniło najmroczniejsze ścieżki, dużo dobra, ciepła oraz serdeczności bijących od otoczenia, braku trosk i spełnienia marzeń najskrytszych, by życie nie szczędziło Wam najpiękniejszych darów. Pragnę, aby ten Nowy 2026 rok nazwany Rokiem Ognistego Konia wynagrodził Wam wszystko to co ten rok zabrał i zepsuł.
Szczęśliwego Nowego Roku Moi Drodzy Przyjaciele, Moja Blogowa Rodzinko!
Dziękuję za życzenia świąteczne, które zostawiliście pod ostatnim postem. Przepraszam, że nie zdążyłam odpisać, a zaraz po świętach pojechaliśmy do Szczawnicy i też ten internet dość słaby był. Mam nadzieję, że Wasze święta były udane i przede wszystkim zdrowe. U nas teściowa niestety dostała zapalenie oskrzeli przed samymi świętami, więc średnio się udało. Musi teraz brać silniejszy antybiotyk, bo poprzedni nie pomógł. Nie wiedzieliśmy czy jechać do Szczawnicy tak jak było zaplanowane, ale mama kazała nam jechać. Lena postanowiła że zostanie z dziadkami, żeby w razie czego pomóc. Pojechaliśmy więc we czwórkę 27 go i zatrzymaliśmy się na trzy dni w przemiłym pensjonacie Horvatowka. Niestety dużej zimy nie uświadczyliśmy w tej Szczawnicy i w ogóle jakoś tak pustawo było. Zero warunków do uprawiania narciarstwa, więc wyciąg na Palenicę nie jeździł, nie mogliśmy podziwiać zjazdów z balkonu jak ostatnio. Dopiero 28 go trochę sypnęło śniegiem, ale było też bardzo zimno, minus 2 stopnie i wiało jak licho co potęgowało zimno. Ręce marzły, ale ja i tak robiłam fotki jak to ja - na zmianę telefonem i aparatem fotograficznym... No nie byłabym sobą gdybym nie zrobiła dla Was zdjęć 😀 Jak to się mówi " Muszę bo się uduszę"
Już pierwszego dnia pobytu zmarzłam mimo słoneczka, ponieważ byłam długo na lodowisku i doglądałam jazdę dziewczyn. Julka uczyła się jeździć i nawet jej to szło... nienajgorzej. Zaliczyła 40 upadków na tyłek, jednak wcale jej to nie zraziło. Spędziły na łyżwach prawie dwie godziny. Moje urodziny uczciliśmy w klimatycznej kawiarni Pokusa, która znajduje się przy ulicy Zdrojowej. Bardzo lubię tę kawiarnię już raz tam byliśmy na grzancu. Mają tam pyszne kawy, desery, piwo. Po ogrzaniu się w Pokusie poszliśmy jeszcze na długi spacer wzdłuż Grajcarka, a wracaliśmy ulicą Szalaya pod centrum Halka. Zahaczyliśmy po drodze o pięknie przystrojony Park Dolny. Szczawnica w okresie świąteczno - noworocznym jest przepiękny i klimatyczny. Burmistrz miasta nie żałuje kasy na oświetlenie miasta tak jak Prezydent Miszalski w Krakowie.
Pół niedzieli spędziliśmy w Jaworkach, odwiedziliśmy wspaniały Rezerwat Biała Woda i cieszyliśmy oko padającym śnieżkiem. Jeszcze nie byłam w tym rezerwacie zimą, zawsze chodziliśmy tam latem. Trochę mi brakowało tym razem beczenia owiecek i odgłosu dzwonków, ale i tak nie mogłabym narzekać... Było bajkowo... Po prostu jak w Narni. Przyroda potrafi być piękna nawet zimą i wcale nie trudno to dojrzeć. Zaraz wam pokażę zdjęcia z tego rezerwatu. Rezerwat Biała Woda to przede wszystkim mnogość skał wapiennych oraz turni otaczających dolinę potoku Biała Woda i jej dopływu potoku Brysztanskiego. Rezerwat ten znajduje się nieopodal Jaworek, które kiedyś wchodziły w skład Rusi Szlachtowskiej.
Rezerwat powstał w 1963 roku i ma powierzchnię 33,71 u, a opiekę nad nim sprawuje Nadleśnictwo Krościenko nad Dunajcem. Ochronie podlegają tu wspomniane wcześniej wapienne skały i turniej, kamieniste koryto potoku oraz kaskady, a także interesujące rośliny naskalne (wapieniolubne) i inne rzadkie okazy przyrody. Skały pochodzą z okresu jury i kredy. Przez rezerwat biegnie żółty szlak turystyczny, który prowadzi na Przełęcz Rozdziele a ta znów stanowi naturalną granicę pomiędzy Beskidem Sądeckim i Małymi Pieninami.
Poniżej: Początek rezerwatu. Od razu rzuca nam się w oczy wyrazista i wybitna skała Czubata
Ciekawostką : jakieś 200 metrów od rezerwatu można podziwiać Bazaltową Skałę, rzadki okaz, pomnik przyrody pochodzenia wulkanicznego. Skała znajduje się przy polnej drodze, na północnych zboczach doliny.























































































81 książek w rok? Wow, gratulacje! To fenomenalny wynik, zwłaszcza że udało Ci się w pełni zrealizować własny TBR – wiem, jakie to daje satysfakcję. 😊 Szkoda, że 'Frankenstein' i niektóre romanse tak Cię rozczarowały, ale za to końcówka roku z Małeckim brzmi jak idealne zwieńczenie sezonu. Czekam na jutrzejszy post i Twoje plany na 2026!"
OdpowiedzUsuńAgnieszko Kochana ten komentarz chyba mial być dla innej osoby, ale dziękuję za obecność jak zawsze. Niestety przeczytałam tylko 17 książek w tym roku. Mogło być więcej ale pod koniec roku zwolniłam. Ściskam najmocniej ♥️♥️♥️
UsuńDziękuję kochana Kasiu za życzenia i również życzę wszystkiego co najlepsze i najwspanialsze w nowym, 2026 roku. Zdrowie by było, szczęście by się mnożyło.
OdpowiedzUsuńPiękna relacja z wyjazdu do Szczawnicy. Aż chciałoby się tam z Wami być :).
Pozdrawiam noworocznie
Dziękuję bardzo Kochana. Bardzo się cieszę że Jesteś i mnie odwiedzasz. Zawsze Ci kibicuję i modlę się o twoje zdrowie. Wspaniałości dla Nas Karolinko.
Usuń